„Zreasumujmy. Barszcz jest.
Uszka są. Kutia jest.
Kapusta z grzybami jest. Karpia wyjęłaś? Nie – jęknęła –
Ale ja wyjąłem – rzekł
roztargnionym tonem
ojciec Borejko, nie odrywając
wzroku od książki. – Zważ,
Milu, na ile nieoczekiwanych
sposobów przejawia się
moja miłość” Noelka
Tekst napisałam frakturą.