„Zreasumujmy. Barszcz jest.
Uszka są. Kutia jest.
Kapusta z grzybami jest. Karpia wyjęłaś? Nie – jęknęła –
Ale ja wyjąłem – rzekł
roztargnionym tonem
ojciec Borejko, nie odrywając
wzroku od książki. – Zważ,
Milu, na ile nieoczekiwanych
sposobów przejawia się
moja miłość” Noelka
Między jednym liźnięciem solnej ściany w głębokich komorach wielickiej kopalni a blaskiem górniczej latarki okrywającym płaszcz Skarbnika, na ziemię z cicha upadają cenne ziarenka.
Sól – to ona nadaje smak, konserwuje i prowadzi wytrawne tango z każdą inną przyprawą. Takie kulinarne cuda odkryjesz tylko tutaj.
Składniki
300 g mięsa wołowego
1 por (ok. 130 g)
270 g pietruszki
270 g marchewki
100 g selera
3 cebule dymki
1 łyżka rozmarynu
1 łyżka lubczyku (w sezonie – pęczek świeżego lubczyku)
kilka jagód ziela angielskiego
1 łyżka kolendry
2 liście laurowe
4 jagody jałowca
4 ząbki czosnku
pieprz
pęczek pietruszki
200 g soli wielickiej
minimum 350 ml wina białego – wytrawnego lub półwytrawnego
Przygotowanie
Warzywa i mięso drobno pokrój, dodaj przyprawy i wino. Gotuj na małym ogniu ok. 40 minut, często mieszając. W razie potrzeby podlej winem. Masę miksuj ok. 1 minuty na najwyższych obrotach, po czym przełóż do wyparzonych, suchych słoiczków; zakręć. Obróć do góry dnem i poczekaj, aż masa ostygnie.
Pastę przechowuj w lodówce. Do zupy, na 5 litrów płynu, wystarczą 2 łyżki stołowe kostki.
Po otwarciu, pasta przechowywana w lodówce, powinna zachować świeżość przez kilkanaście tygodni.
Kilka rad: podana ilość składników jest umowna (zważyłam je, żeby oszacować ilość wina) – najważniejsze jest to, aby mięso i warzywa były dobrze zakonserwowane – tu pomocą służy nam natura – wino, sól i jałowiec – naturalne konserwanty. Soli powinno być ok. 3/4 szklanki a wina tyle, by przykrywało warzywa i mięso – tak więc, jeśli nie będziesz żałował (a) sobie warzyw i mięsa – nie płacz, jeśli przyjdzie Ci zaledwie oblizać butelkę po winie. Do masy nie dodawaj wody! Tylko wino. Przygotuj 3-4 średniej wielkości słoiki (wyparzone, wysuszone – żadnej wody! podobnie z zakrętkami – muszą być całkiem suche). I jeszcze jedno – przy nabieraniu pasty pamiętaj o tym, by robić to czystą, suchą łyżką – jeśli przez przypadek zamoczysz ją w zupie, użyj innej – suchej. To ważne, gdyż niechcący możesz do pasty przenieść nowe „życie”.
Pasta jest genialna, łatwa w wykonaniu i do tego zdrowa.
Miniaturę namalowałam farbami wykonanymi własnoręcznie wg techniki stosowanej w średniowiecznych skryptoriach. Każdy odcień to trzy warstwy nakładane stopniowo jedna po drugiej. Tekst napisałam XVI-wieczną frakturą.
Prezentowane na stronie miniatury są moimi kompozycjami, efektem kilku, a czasem kilkudziesięciu godzin pracy.
Z rozkoszy tego świata ilości niepomiernej zostanie nam po latach herbaty szklanka wiernej i nieraz się w piernatach pomyśli w porze nocnej, ha, trudno, lecz herbata, herbaty szklanka mocnej.
Kabaret Starszych Panów, „Herbatka”
Tekst pisany teksturą.